Natalia Kusiak
niegdyś DJ, 1/3 kolektywu Princess Rap
Jak udaje Ci się zapanować nad czasem i nad jego organizacją? Każdego dnia masz bardzo dużo zajęć, skąd znajdujesz na to wszystko czas?
Moja mama od zawsze powtarzała mi, że w gospodarowaniu czasem najważniejsze jest planowanie. Sprawdzonym sposobem jest prowadzenie kalendarza, nieważne w jakiej formie będziemy zapisywać nasze plany, czy to w kalendarzu elektronicznym czy papierowym, czy w trzech notesach, najważniejsze by były one zapisane i poukładane. U mnie sprawdzoną metodą na dobre gospodarowanie czasem jest także branie sobie na głowę dużej ilości zadań. Nie wiem, jak to się dzieje, ale mam wrażenie, że im więcej mamy do zrobienia, tym łatwiej jest nam to wszystko zorganizować i ogarnąć. Mając także mniej czasu dla siebie bardziej go szanujemy i staramy się wykorzystać w lepszy, bardziej efektywny sposób. Wychodzę z założenia, że w moim życiu dużo zależy ode mnie i mogę decydować o tym, co chcę robić, a czego nie chcę. Staram się wybierać te rzeczy, które naprawdę sprawiają mi przyjemność. Dzięki temu, nawet kiedy w ciągu dnia mam wiele obowiązków, to nie czuję się zmęczona czy przygnębiona, bo robię to, co lubię i co daje mi frajdę i satysfakcję.
Czy przywozisz do domu pamiątki z dalekich podróży?
Najważniejszą i najfajniejszą pamiątką, którą przywożę z każdej podróży są zdjęcia. Od kilku już lat korzystam z aparatu analogowego i zapełniam zdjęciami albumy, do których często wracam. W podróży staram się nie wydawać pieniędzy na głupoty, kolekcjonuję rzeczy wyjątkowe, które znalazłam, które coś dla mnie znaczą, przywołują fajne wspomnienia. Z ostatniej podróży udało mi się przywieźć dywan, ale była to sytuacja ekstremalna, ponieważ musiałam go przewieźć na sobie.
Dlaczego jesteś jedną z najbardziej lubianych polskich didżejek?
Nie mnie to oceniać, dlaczego ludzie mnie lubią i chcą słuchać tego, co wybieram. Faktycznie mamy coraz więcej pracy. To bardzo miłe i motywujące. Czuję, że wkładam w to, co robię dużo energii, ale dostaję ją z powrotem za każdym razem, kiedy ludzie dobrze się bawią. Ta przygoda to jedno z fajniejszych doświadczeń w moim życiu.
Brakuje Ci czasu na przyjemności?
Tak. Brakuje mi czasu dla siebie, brakuje mi spontaniczności i nieplanowania, przyznaję. Staram się to zmienić. Na tym etapie w moim życiu dzieje się dużo. Z jednej strony potrzebuję czasu na pracę, z drugiej chcę podróżować, a czasem poleżeć w domu i poczytać książkę. Do tego dochodzą jeszcze treningi, spotkania towarzyskie i na koniec okazuje się, że zawsze na coś tego czasu niestety brakuje. W moim kalendarzu zaczęły pojawiać się takie zapiski jak „kawa z Kasią” i przyznaję, że to jest ten etap, kiedy zaczyna mnie to niepokoić.
Kto Cię zaraził miłością do muzyki?
Moja kariera muzyczna to trochę przypadek. Nigdy nie marzyłam o tym, żeby stać na scenie, żeby zostać DJem. W pewnym momencie poczułam, że chciałabym spróbować i okazało się, że to jest to. Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem w tym miejscu, w którym jestem. I tym bardziej wierzę w to, że w życiu trzeba próbować różnych rzeczy, aby znaleźć to, co da nam szczęście.
Czy można połączyć pracę muzyka i zabawę?
Praca Dja wcale nie jest taka lekka, jak mogłoby się wydawać, zwłaszcza jeśli łączy się ją z inną aktywnością zawodową. Po nieprzespanej nocy organizm potrzebuje regeneracji, na którą nie zawsze jest miejsce. Co ciekawe, praca w tym zawodzie nauczyła mnie, jak dobrze bawić się bez alkoholu.
Co najbardziej cenisz w swoich odbiorcach?
Bardzo lubię, kiedy ludzie na moich imprezach dobrze się bawią, kiedy potrafią nie przejmować się oceną innych i kiedy widzę, że na te kilka godzin ich świat zamyka się na tym niewielkim parkiecie – problemy przestają istnieć. Ich szczere emocje są dla mnie niesamowitym ładunkiem energetycznym. Zauważyłam też, że ludzie mieszkający poza Warszawą zazwyczaj potrafią lepiej się bawić, na więcej sobie pozwalają, reagują bardziej żywiołowo.
Czy możesz nam zdradzić swoje plany na najbliższą przyszłość?
W wakacje planuję odwiedzić kilka europejskich festiwali muzycznych. Kolejny projekt, w który się angażuję to testy przeróżnych aktywności sportowych. Razem z koleżanką testuję wszystkie możliwe dyscypliny sportu. Szczególnie skupiam się na tych bardziej egzotycznych, mniej znanych. Większość z nas biega, chodzi na siłownię, ale niekoniecznie robi to z wielką przyjemnością. Chcemy pokazać, że każdy może znaleźć sport dla siebie, tylko trzeba go poszukać, spróbować, odważyć się i wyjść z domu.